Liście na ścianie są o tyle bezpieczniejsze, że na pewno nie uschną. Nawet, jeśli nie będziemy ich podlewać przez dwa miesiące wakacji.
Drugi kolor tego wnętrza to pomarańczowy. Pokazywałam Wam już pomarańczowe rzeczy w polskich sklepach [LINK] i pisałam, że pomarańczowy wkrótce wróci do łask i przestanie być “kolorem na wygnaniu” [LINK], bo jest radosny, ładny i ma wiele twarzy, dzięki czemu każdy znajdzie odcień skrojony pod siebie.
Ja najbardziej lubię żywe kolory, dlatego też taki pomarańcz wybrałam do tego wnętrza.
Tylko pomarańczowa sofa i krzesła z pomarańczowym obiciem. Więcej elementów w kolorze nie wprowadzam, żeby nie zrobiło się pstrokato.
Resztę ścian oraz mebli zostawię w odcieniach bieli i szarości
Pokój ma wydzielone dwie strefy – strefę jadalnianą i strefę wypoczynku. Druga jest w pewnym sensie uzupełnieniem pierwszej; nie tworzy osobnego kącika z telewizorem, tylko stanowi jakby przedłużenie stołu; miejsce, gdzie po obiedzie można przenieść się na kawę czy herbatę. Strefy różnią się kolorem ścian: pierwsza jest delikatnie szara (Stalowe Magnolie, Śnieżka Barwy Natury), druga biała (Śnieżka Śnieżnobiała) z zieloną tapetą Just like it! na jednej ścianie za kanapą.
Pokój jest przejściowy, z dużymi dwuskrzydłowymi drzwiami z przestronnego przedpokoju i drugimi dwuskrzydłowymi drzwiami z przeszkleniami do kuchni.
Jakie drzwi? Kungsater na zdjęciu poniżej wydają się fajne, ale chyba wolałabym, jakby miały jeszcze jedną szybkę niżej, tak jak jest w naszym mieszkaniu (TUTAJ możecie zobaczyć).
Dwie pary wielkich drzwi, trzy okna i tak naprawdę w pokoju zabrakło miejsca na dodatkowe szafy czy regały. Są dwie witryny, w których mogą być przechowywane książki, uroczysta zastawa czy kolekcja porcelanowych filiżanek, ale to wciąż nie jest zbyt dużo. Myślę, że fragment ścianki pomiędzy drzwiami (widać na planie powyżej) można spokojnie wymienić na zabudowaną biblioteczkę, jak ta na zdjęciu poniżej (tylko troszkę krótszą).
Pokój w sumie ma 26 metrów kwadratowych, więc nie jest wcale przesadnie duży (jak na salon + jadalnię w domu jednorodzinnym), ale też nie aż tak mały, by można było sobie pozwolić na rezygnację z półek. Lubię przestronne wnętrza, ale mała ilość mebli (komódek, półek czy szafeczek) to też mała przytulność.
Listwa przysufitowa, Marbet Design
Podłoga dębowa Alabaster, Parkiety Jabłoński
Cokół drewniany lakierowany 68*15, Drew-lux
Drzwi Kungsater 532, dwuskrzydłowe, Drzwi Studio
Just like it! (J675-04)
Sofa Johan, Sofa Company – 3299,-
Fotel Lobby szary La Forma, Design Concept – 1286,-
Stolik kawowy Bloomingville, Smukke – 315,-
Witryna FABRIKOR, IKEA – 699,-
Lampa, kable w oplocie lnianym, Imin Design – 1090,-
Jak Wam się podoba taka koncepcja?
Pomarańczowy z zielonym super razem wyglądają, ale dobrze, że jest też dużo bieli, bo by się mogło zrobić pstrokato. Taka jadalnia by mi pasowała 🙂
Zuz.
Tapeta robi wrażenie 🙂
Ta dżungla i kolor pomarańczowy idealnie do siebie pasują! Koncepcja bardzo trafna 🙂
Bardzo mi miło 🙂
Lubię, gdy kolory prezentowane są na takiej neutralnej (białej/szarej) bazie 🙂
Bardzo się cieszę! Mi też wyjątkowo przypadła do gustu 🙂 Z jednej strony oryginalna, z drugiej na tyle prosta, że nie powinna się znudzić po miesiącu. Delikatny kolor, motyw roślinny… Jest fajna! Od razu wpadła mi w oko 🙂
Długo unikałam pomarańczowego koloru, jakoś do niczego mi nie pasował. W ostatnim czasie jednak bardzo mi się spodobał w połączeniu z trawiastą zielenią. Intrygują mnie te krzesła, co nie wyglądają na obrotowe a są 🙂
Mnie też wyjątkowo intrygują! Koniecznie chcę je przetestować w sklepie 🙂
Polecam listwy przypodłogowe białe z MDF. Idealnie pasują to każdego rodzaju wnętrza. Można je dodatkowo pomalować – super efekt 🙂